Afera u Fryzjera Part Two – MojaFirmaBeauty

Wielu odpowiedzi poszukuje się w tej chwili w internecie- i tak jak pisałam w wielu miejscach w Internecie pisze się, że umowa zawarta w branży beauty to umowa o działo. Pamiętajcie, że Internet nie jest źródłem prawa. W poprzednim wpisie podawałam informację, czym jest dzieło w rozumieniu prawa i że w większości przypadków, trudno jest nadać umowom zwieranym w branży beauty taki status.

Teraz wyjaśnię, dlaczego ustalenie rodzaju umowy ma znaczenie.

Otóż umowa zlecenia, która polega na tym, że ktoś przyjmuje do wykonania zlecenie – usługę – to umowa, w której ważny jest nie sam wynik, lecz starania o jego osiągnięcie.

Umowa o działo zaś jest bardziej skupiona na rezultacie – na tym dziele, które musi spełniać konkretne wymagania osoby, która go wyczekuje.

Jakie to ma znaczenie w branży beauty? Ogromne!To ta różnica określa reguły oceny wyników pracy wykonanej na fotelu w salonie, zwłaszcza gdy klient jest niezadowolony.

Może być to na początku niezrozumiałe- przecież w obu przypadkach ważny jest rezultat. Przypomnijmy, że z uwagi na powiązanie umowy o działo z umową sprzedaży w przypadku umowy o działo bada się sam rezultat, czy dzieło ma wady, czy spełnia ustalone wytyczne, wskazówki, wymagania, indywidualne życzenia itd. W przypadku umowy zlecenia ocenia się drogę obraną dla osiągnięcia rezultatu.

I tutaj pojawia się magiczne słowo – należyta staranność, która w przypadku profesjonalistów ma podwyższone standardy. A w dalszej kolejności pojawia się też słowo reklamacja. O czym w późniejszych odsłonach.

Nie jest tym samym za łatwo. Dlatego warto mieć opracowaną strategię, do której można sięgnąć w sytuacji, gdy klient zgłasza niezadowolenie.

Wróćmy dlatego znów do podstaw, i w kontekście rozróżnienia umowy o dzieło i umowy zlecenia, pomyślmy o osobie, która przychodzi do Was ze zdjęciem lub o sytuacji, gdy w salonie pokazujecie zdjęcie efektów osiągniętych u innej klientki, klienta, zdjęcie efektów Waszej pracy, stanowiące też prezentację Waszych umiejętności. To normalne – jesteśmy wzrokowcami. Łatwiej wytłumaczyć coś na przykładzie, pokazać jak może być pięknie. Czy to się zdarza na Waszych fotelach? Co jest ważne w takiej sytuacji? Czy wiecie, jakie słowo może pomóc w tym momencie?

Do odpowiedzialności za wady dzieła stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży.

art 638 zdanie pierwsze kc

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *